tag:blogger.com,1999:blog-87684326340374940002024-03-14T00:54:18.201+01:00CZYTAJ & JEDZczekoladka.http://www.blogger.com/profile/04000312745565560247noreply@blogger.comBlogger39125tag:blogger.com,1999:blog-8768432634037494000.post-29800968518469322852015-09-22T15:59:00.000+02:002015-09-22T16:05:04.669+02:00Lembasy! - Czytaj jedząc, jedz czytając!Postanowiłam zacząć na blogu nową serię. Będzie to jedzenie, które jest charakterystyczne dla danej książki. Na pierwszy ogień lecą lembasy, czyli chleb podróżny elfów ze Śródziemia (dosłownie znaczy droga-chleb).<br />
Pokochałam lembasy od pierwszego zrobienia! Proste i przyjemne w robieniu, pięknie rosną i rumienią się. No i perfekcyjnie smakują!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisfdxz3j5DxLMcID5SAr9Sg8kSqZ2E6M6zxE9MGgyXwMAjEPLjgEaz16R6JqjK9SW6CH5M6b8Xc5P3eTSPGIPzVnF9gD0OdlrBpt69Pthha5iwhn-3NTaR0qhaUfDUoRaFy-NPz2me-TwE/s1600/lembasy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisfdxz3j5DxLMcID5SAr9Sg8kSqZ2E6M6zxE9MGgyXwMAjEPLjgEaz16R6JqjK9SW6CH5M6b8Xc5P3eTSPGIPzVnF9gD0OdlrBpt69Pthha5iwhn-3NTaR0qhaUfDUoRaFy-NPz2me-TwE/s400/lembasy.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Składniki (na około 20 lembasów):</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<ul>
<li>szklanka mąki pszennej</li>
<li>1,5 szklanki mąki razowej</li>
<li>łyżeczka proszku do pieczenia</li>
<li>łyżka cukru brązowego</li>
<li>3 łyżki miodu</li>
<li>jajko</li>
<li>łyżka oleju</li>
<li>pół szklanki mleka</li>
<li>łyżeczka cynamonu</li>
<li>szczypta goździków</li>
<li>łyżeczka kakao</li>
</ul>
<div>
Wymieszać wszystkie suche składniki. Do suchych dodać mokre i wyrabiać dopóki ciasto nie będzie elastyczne i nie przestanie się kleić. Blat posypać mąką, rozwałkować ciasto na grubość 0,5-1cm. Wycinać kwadraty o pożądanej wielkości (bok mniej więcej 7-8cm), ponacinać na ukos. Piec w nagrzanym do 180 stopni piekarniku przez 15 min, do zrumienienia.</div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Smacznego!</div>
<br />
<br />czekoladka.http://www.blogger.com/profile/04000312745565560247noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-8768432634037494000.post-74258693693128950762015-09-06T20:38:00.000+02:002015-09-06T20:39:51.591+02:00Buraczane penne z kurczakiemUwaga, uwaga, wielki powrót powakacyjny nadchodzi. Witam was znowu i przedstawiam obiad, po którym zakochałam się w burakach! Delikatnie słodkie warzywa, kurczak z nutką mięty i lekko orzechowy makaron razowy-wszystko czego potrzebowałam! Dodatkowo, kto by nie zjadł czegoś, co jest tak obłędnie różowe?<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTP33AVc8xri1NlCUAoJJ10xserkbod_DfUlxVDgAyGY-CS08vpW6RCCoFPyrYVLGm6J0NefNJhZiOa5IxCawykebEpNfQadJABg7aVHAbZnPSb_JCCS6vwj7anK9FanYpWn5mcbYNCshh/s1600/20150906_170453.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTP33AVc8xri1NlCUAoJJ10xserkbod_DfUlxVDgAyGY-CS08vpW6RCCoFPyrYVLGm6J0NefNJhZiOa5IxCawykebEpNfQadJABg7aVHAbZnPSb_JCCS6vwj7anK9FanYpWn5mcbYNCshh/s400/20150906_170453.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Składniki (na 4 porcje):</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<ul>
<li>2 duże piersi z kurczaka</li>
<li>olej</li>
<li>250 g razowego makaronu penne</li>
<li>5 buraków</li>
<li>2 marchewki</li>
<li>2 pietruszki</li>
<li>50 g sezamu</li>
<li>łyżka masła</li>
<li>łyżka oliwy</li>
<li>łyżeczka miodu</li>
<li>łyżka soku z cytryny</li>
<li>szczypta cynamonu</li>
<li>łyżka octu balsamicznego</li>
<li>4 ząbki czosnku</li>
<li>suszona mięta</li>
</ul>
<div>
Piersi z kurczaka pokroić w drobną kostkę, obtoczyć w mięcie, podsmażyć na patelni. Makaron ugotować al dente. Buraki obgotować (muszą pozostać lekko twarde), obrać ze skórki. Marchewkę i pietruszkę obrać, pokroić w cieniutkie plasterki. Buraki pokroić w plasterki. W garnku rozgrzać oliwę i masło. Wrzucić warzywa, dodać ocet, czosnek przeciśnięty przez praskę i cynamon. Gotować, mieszając (warzywa mają być półtwarde). Sezam podprażyć na suchej patelni. Do warzyw dodać miód i sok z cytryny, chwilkę pogotować. Dodać kurczaka, wymieszać. Podawać z makaronem penne i prażonym sezamem.</div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Smacznego! :3</div>
czekoladka.http://www.blogger.com/profile/04000312745565560247noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8768432634037494000.post-90436804028571168442015-06-30T21:12:00.000+02:002015-06-30T21:12:52.640+02:00Królewskie śniadanie- bułeczka w 5 minut, pasta z bobu i szpinak z pieczarkami!Bardzo długo nic nie pisałam, przepraszam. Od razu przeproszę jeszcze za co najmniej miesięczną nadchodzącą nieobecność spowodowaną wyjazdami i możemy przejść do przepisu ;)<br />
<br />
Pasta z bobu inspirowana przepisem z burczymiwbrzuchu.pl<br />
<br />
Nie spodziewałam się po bułeczkach z mikrofali takiej puszystości, naprawdę jestem mile zaskoczona - są szybkie i dobre! Są dobre, ale nic nie przebije pasty z bobu, która dzięki dodatkowi mięty jest po prostu przegenialna! Sami zobaczcie!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAN4lum1B04t_HudNumOAN96IB2q5Q1h-OIQTK15tCD-5eZZV7i7XXTE75lvCJorlioyB2lr5ojrfxaMzxugxI55ZFSdO9EmjR6pp-Vnp5nOJN-UWkdqkfWKWtzyh2nFzjnw9rCQSDUfu7/s1600/bu%25C5%2582eczki+b%25C3%25B3b.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAN4lum1B04t_HudNumOAN96IB2q5Q1h-OIQTK15tCD-5eZZV7i7XXTE75lvCJorlioyB2lr5ojrfxaMzxugxI55ZFSdO9EmjR6pp-Vnp5nOJN-UWkdqkfWKWtzyh2nFzjnw9rCQSDUfu7/s320/bu%25C5%2582eczki+b%25C3%25B3b.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Bułeczki</div>
<div style="text-align: left;">
Składniki (na dwie porcje):</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<ul>
<li>2 jajka </li>
<li>6 łyżek otrębów (owsianych lub pszennych)</li>
<li>2 łyżki jogurtu</li>
<li>dowolne przyprawy (tu pasuje gałka muszkatołowa)</li>
</ul>
<div>
Jajka roztrzepać, zmieszać z pozostałymi składnikami. Przełożyć do 2 kokilek. Wstawić na 4 minuty na 800W do mikrofali.</div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Pasta z bobu</div>
<div style="text-align: left;">
<ul>
<li>4 jajka </li>
<li>250g suchego bobu</li>
<li>3 łyżki majonezu</li>
<li>3 łyżki jogurtu</li>
<li>2 ząbki czosnku</li>
<li>średnia cebula</li>
<li>garść posiekanego szczypiorku</li>
<li>garść posiekanej mięty</li>
<li>1/2 łyżeczki kurkumy</li>
<li>szczypta soli</li>
<li>szczypta pieprzu</li>
</ul>
<div>
Bób ugotować w lekko osolonej wodzie, do miękkości. Obrać z łupinek. Rozgnieść bób i jajka tłuczkiem do ziemniaków na gładką masę. Cebulę drobno posiekać, czosnek przecisnąć przez praskę. Do miski z bobem i jakami dodać pozostałe składniki, dokładnie rozgnieść tłuczkiem. Ewentualnie doprawić do smaku.</div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Szpinak z pieczarkami</div>
<div style="text-align: center;">
<ul>
<li style="text-align: left;">100 g szpinaku</li>
<li style="text-align: left;">2 duże pieczarki</li>
<li style="text-align: left;">łyżeczka masła</li>
<li style="text-align: left;">łyżeczka gałki muszkatołowej</li>
</ul>
<div style="text-align: left;">
Szpinak umyć. Pieczarki pokroić w półplasterki. Podsmażyć szpinak i pieczarki na maśle, do odparowania wody, pod koniec dodając gałkę muszkatołową.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Rozkroić bułki, nałożyć pastę z bobu i szpinak z pieczarkami.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Smacznego! :3</div>
</div>
</div>
<br />
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
czekoladka.http://www.blogger.com/profile/04000312745565560247noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8768432634037494000.post-45172119283142674472015-06-14T20:54:00.000+02:002015-06-14T20:56:25.471+02:00Ziarno prawdyDługo mnie nie było, ale koniec roku to i w szkole więcej pracy, przepraszam. Teraz wracam, i mam dla Was świetny kryminał Zygmunta Miłoszewskiego. :)<br />
Mówiłam sporo o radzieckich absurdach, prawda? Okazało się, że Polacy nie gęsi, swoje absurdy mają :).<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqja1Mvb67DQ1RZJwLgFCfKUsKahAOl97tPuJjyOmoxFXtKX4uNLkeG_fIS-aBBskfLCWDPPaIBAQFVhaKQy7sNo4sxN6sC6O6sAwpC-KQC-R1ccSWDReUidbwJp3JTg5MVkEhXYeR1tJW/s1600/ziarno+prawdy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqja1Mvb67DQ1RZJwLgFCfKUsKahAOl97tPuJjyOmoxFXtKX4uNLkeG_fIS-aBBskfLCWDPPaIBAQFVhaKQy7sNo4sxN6sC6O6sAwpC-KQC-R1ccSWDReUidbwJp3JTg5MVkEhXYeR1tJW/s400/ziarno+prawdy.jpg" width="266" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Sandomierz kojarzył mi się z dwiema rzeczami- legendą o Halinie Krępiance i Tatarach, i Ojcem Mateuszem. Teraz pierwszym skojarzeniem będzie prokurator Teodor Szacki. Niby zwyczajny stróż prawa, ale im bliżej go poznajemy, tym bardziej książka wciąga. Posiwiały, zawsze nienagannie elegancki, budzi szacunek i respekt. Oprócz tego, obdarzony jest inteligencją i sporą ilością humoru, najczęściej czarnego. Zgrywa zimnego profesjonalistę, ale w głębi jest zgryźliwym acz sympatycznym człowiekiem. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Czy poradzi sobie z niecodzienną sprawą wyglądającą na mord antyżydowski (lub prożydowski, zależy od punktu widzenia)? Jak wydobędzie od mieszkańców miasta potrzebne informacje, kiedy nikt nie chce zadawać się z "nowym"? Co zwycięży-lęk mieszkańców przed legendą o krwi, czy posłuszeństwo organom ścigania? Jak długo mogą trwać rodowe wendety? I co zrobić, kiedy podejrzany staje się ofiarą?</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Jeżeli chcecie sprawdzić, jak Teodor Szacki rozwiązuje mroczne tajemnice Sandomierza (gdzie, jak sam powiedział, sensacją jest kradzież komórki), koniecznie przeczytajcie tę pełną humoru, tajemnic i życiowych mądrości, książkę.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Enjoy!</div>
czekoladka.http://www.blogger.com/profile/04000312745565560247noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8768432634037494000.post-15952288248860988242015-06-03T21:28:00.001+02:002015-06-03T21:28:50.998+02:00Ciasteczka sojoweNigdy nawet bym nie pomyślała, że soję można wykorzystać na słodko. Zawsze tylko placki, kotlety, pasty, sosy... A tu nagle bum! ciasteczka! Przypominają nieco w smaku ciasteczka maślane, jednak soja dodaje im orzechowego aromatu i sprawia, że są nieco zdrowsze ;).<br />
Najlepiej smakują z szklanką mleka :)<br />
I wiecie co jeszcze? Wszystko wygląda lepiej, jeżeli użyć rękawa cukierniczego ;)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaYiwfcrRsf4GJ98ebEuCGPI1876QmVDVpg3YWjMw6yy8VayNwv0cQhcKs-aYavar3Vf3fubTwcIV7GJH6AF7HJHqLZPODFP6IZURapxBycABSLDkjPyN5oEioOCnh1Kr4JAL3ZGMMaIAG/s1600/ciasteczka+sojowe.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="230" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaYiwfcrRsf4GJ98ebEuCGPI1876QmVDVpg3YWjMw6yy8VayNwv0cQhcKs-aYavar3Vf3fubTwcIV7GJH6AF7HJHqLZPODFP6IZURapxBycABSLDkjPyN5oEioOCnh1Kr4JAL3ZGMMaIAG/s320/ciasteczka+sojowe.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Składniki (na ok. 80 ciasteczek):<br />
<br />
<ul>
<li>250g suchej soi</li>
<li>80g masła</li>
<li>150g cukru brązowego</li>
<li>50g otrąb owsianych</li>
<li>4 żółtka</li>
</ul>
<div>
Soję namoczyć przez noc, następnie dolać wodę i gotować przez około godzinę, do miękkości. Wystudzić. Soję dokładnie zblendować. Dodać pozostałe składniki i dokładnie zmiksować. przełożyć do rękawa cukierniczego, wyciskać ciasteczka w dowolnym kształcie. Piec około 20 min. w temperaturze 180stp., z termoobiegiem. Podawać ze szklanką mleka :)</div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Smacznego! :3</div>
czekoladka.http://www.blogger.com/profile/04000312745565560247noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8768432634037494000.post-8952675786811364692015-05-25T21:50:00.001+02:002015-05-25T22:00:17.405+02:00Bananowy (nie)budyń jaglany z rabarbaremW tym sezonie pokochałam rabarbar. Normalnie tylko go lubiłam, ale teraz dziwię się, jak mogłam nie doceniać tego kwaskowatego warzywa. Przecież tak świetnie komponuje się ze słodkimi daniami! A jeżeli tak świetnie komponuje się ze słodkim, to naturalnym krokiem była karmelizacja. Koniecznie w brązowym cukrze. A co do tego? Coś, co ze wszystkim smakuje najlepiej na świecie, czyli kasza jaglana. I tak powstało moje (od dzisiaj) śniadanie nr 1!<br />
<br />
+wiecie za co jeszcze kocham maj? Kwiaty, kwiaty, kwiaty wszędzie, aż chce się żyć!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPhAsUwYee6DWXChrBmVaM4PLoqKEIYPKnb5TIlwJUB2VfGpWOd-boRUIP-7nFhQiEjDkPZ73Qlyz9ioed2gmZTruPD0uUpF2i3GkpYHkmn2T7IU8CYthoXknbl47g_N5loLPTUIc-a8UG/s1600/budyn+rabarbar.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="292" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPhAsUwYee6DWXChrBmVaM4PLoqKEIYPKnb5TIlwJUB2VfGpWOd-boRUIP-7nFhQiEjDkPZ73Qlyz9ioed2gmZTruPD0uUpF2i3GkpYHkmn2T7IU8CYthoXknbl47g_N5loLPTUIc-a8UG/s400/budyn+rabarbar.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Składniki (na 1 porcję):</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<ul>
<li><a href="http://czytaj-i-jedz.blogspot.com/2014/11/kasza-jaglana-przepis-podstawowy.html" target="_blank">jedna jednostka</a> kaszy jaglanej</li>
<li>100ml mleka</li>
<li>1 mały banan</li>
<li>3-4 łodygi rabarbaru (z różowym wyjdzie ładniejsze ;) )</li>
<li>2 łyżeczki cukru brązowego</li>
</ul>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Rabarbar pokroić w kostkę, zasypać cukrem, odstawić na 10 min. Piekarnik nagrzać do 240stp (lub do III poziomu grilla). Wysypać rabarbar na papier do pieczenia, piec na najwyższym poziomie, przez około 10 min. (uważać, żeby się nie przypalił!). Kaszę zmiksować z bananem i mlekiem. Nakładać do szklanek, posypać rabarbarem.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Smacznego! :3 </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
czekoladka.http://www.blogger.com/profile/04000312745565560247noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-8768432634037494000.post-81236625388962819482015-05-16T22:48:00.001+02:002015-09-06T20:39:51.595+02:00Pasta con tonno Bardzo szybki i bardzo dobry obiad- generalnie polecam :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7HMcR-cEvlN7DgMokhOJ_elGC6bpY8ARlHPQCyLKWXJ1oRdtHx26bq7JkLER1q2I_eJEG7DzMs62PvDR9FyF0UgNYCN1ECBRkinPgveIOMm6ca2O62YBXC-wzdkfNZe3R0U8EPB7A8rta/s1600/pasta+con+tonno.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7HMcR-cEvlN7DgMokhOJ_elGC6bpY8ARlHPQCyLKWXJ1oRdtHx26bq7JkLER1q2I_eJEG7DzMs62PvDR9FyF0UgNYCN1ECBRkinPgveIOMm6ca2O62YBXC-wzdkfNZe3R0U8EPB7A8rta/s400/pasta+con+tonno.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Składniki (na 3-4 porcje):</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<ul>
<li>150g drobnego makaronu razowego</li>
<li>1 opakowanie mrożonej marchewki z groszkiem</li>
<li>1 puszka tuńczyka w sosie własnym</li>
<li>5 sporych pieczarek</li>
<li>pół papryki czerwonej</li>
<li>1 cebula</li>
<li>1 puszka krojonych pomidorów</li>
<li>sól, pieprz</li>
<li>suszone oregano, tymianek, bazylia</li>
<li>świeża bazylia</li>
</ul>
<br />
Makaron ugotować al dente.<br />
Cebulę drobno posiekać i zeszklić. Dodać pokrojone w półplasterki pieczarki i paprykę pokrojoną w drobną kostkę. Posypać tymiankiem, bazylią i oregano, do smaku. Dusić około 5-10min, Dodać pomidory, poczekać aż część soku odparuje, dodać marchewkę z groszkiem i tuńczyka poszarpanego na mniejsze kawałki. Doprawić solą, pieprzem i przyprawami według uznania. Dodać makaron, wymieszać i gotować jeszcze przez około 10 min. Podawać posypane świeżą bazylią.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Smacznego! :3</div>
czekoladka.http://www.blogger.com/profile/04000312745565560247noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8768432634037494000.post-32146730772632917092015-05-07T21:23:00.000+02:002015-05-07T21:23:20.321+02:00(Nie) budyń jaglany!Dlaczego niebudyń? Zrobiłam go kiedyś na wieczór filmowy i moja koleżanka stwierdziła, że: "Wygląda jak budyń, smakuje jak budyń, ale jednak to nie jest budyń!". Odtąd stał się niebudyniem idealnym na słodkie śniadanie albo deser :).<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAKDrgvOvZcGoo4WkiaQu5G1hz5mf7A3THAF6wVW2JAGhW0i8ED6QBBVS0JaSwQx2WPP8eLPHEQLVzEHAsIRqJiLxncTDeKrQlDoUTVnxdARDMko3w2jwKbIZT47lZ7TT71XWMUxJEHFjn/s1600/niebudy%C5%84.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAKDrgvOvZcGoo4WkiaQu5G1hz5mf7A3THAF6wVW2JAGhW0i8ED6QBBVS0JaSwQx2WPP8eLPHEQLVzEHAsIRqJiLxncTDeKrQlDoUTVnxdARDMko3w2jwKbIZT47lZ7TT71XWMUxJEHFjn/s320/niebudy%C5%84.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Składniki: (na jedną porcję)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<ul>
<li><a href="http://czytaj-i-jedz.blogspot.com/2014/11/kasza-jaglana-przepis-podstawowy.html" target="_blank">jedna jednostka kaszy jaglanej</a></li>
<li>ok. pół szklanki mleka</li>
<li>2 łyżki kakao</li>
<li>3 kostki czekolady</li>
<li>opcjonalnie- łyżeczka cukru</li>
<li>świetnie komponują się truskawki :)</li>
</ul>
<div>
Kaszę ugotować wg przepisu. Czekoladę zetrzeć na grubych oczkach tarki. Wszystkie składniki zblendować, i... zajadać :)</div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Smacznego!</div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
czekoladka.http://www.blogger.com/profile/04000312745565560247noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8768432634037494000.post-45164168093829313562015-04-28T07:22:00.001+02:002015-04-28T07:22:50.638+02:00Dziewczyny WyklęteWygrałam tą książkę w konkursie, w... marcu... A że było dużo innych do przeczytania "na już" to ona sobie tak leżała i leżała... Aż w końcu w niedzielę powiedziałam "dość, biorę się za tą książkę!". No i się wzięłam :)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQACoc_fdV4FlOaofDC6MErxYoPBLTpXe75jtEIGyQpO2_Bh6poW2m1HqV1m4dSsG2XRxN3ikCQNlIu0TE4MDndCBzpFU6iuPqxzzlHiUiKiX4ooya8Bu1xlsiSdWhbIRTAoqc565eiWj4/s1600/dziewczyny+wyklete.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQACoc_fdV4FlOaofDC6MErxYoPBLTpXe75jtEIGyQpO2_Bh6poW2m1HqV1m4dSsG2XRxN3ikCQNlIu0TE4MDndCBzpFU6iuPqxzzlHiUiKiX4ooya8Bu1xlsiSdWhbIRTAoqc565eiWj4/s1600/dziewczyny+wyklete.jpg" height="400" width="281" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Kiedy mówi się "Żołnierze Wyklęci" (mi przynajmniej) staje przed oczami obraz mężczyzny biegnącego z karabinem przez las. Ale czy to jest kwintesencja partyzantki? Książka i zawarte w niej historie pokazują że niekoniecznie. Że zawsze za walczącymi żołnierzami stoi ktoś jeszcze. Ktoś, kto pomoże, opatrzy rany, a gdy się uśmiechnie cały świat wydaje się lepszy, Kto? Dziewczyny-sanitariuszki, łączniczki. Mogłoby się wydawać, że taki obraz walki partyzanckiej, walki o Ojczyznę to niekończąca się sielanka. Niestety istnieje też ciemniejsza strona powojennych realiów. Kara śmierci... Kara śmierci... Kara śmierci... System z którym walczyli Żołnierze Wyklęci był bezwzględny. Nie wystarczało więzienie, utrata praw obywatelskich. Trzeba było rozstrzelać tych "reakcyjnych bandytów antypolskiego podziemia" (piękne określenie dla bojowników o wolność, prawda?). I o ile śmierć mężczyzn można jeszcze jakoś wytłumaczyć (walczyli z bronią), chociaż żeby było jasne-to też uważam za komunistyczne bestialstwo, to śmierci kobiet nigdy. Bronią większości z nich był bandaż. I zazwyczaj, jeśli starczało czasu używały go w równym stopniu na swoich, jak i wrogich żołnierzach... Poznajcie Helenę Motykównę. Helena jest w ciąży. Nigdy nikogo nie zabiła. Jedynym jej przewinieniem jest dwutygodniowa przynależność do partyzanckiego oddziału. Na Helenie komunistyczne zbiry wykonały karę śmierci. </div>
<div>
Pomimo trudnej tematyki książkę łatwo się czyta. Niemałą zasługę ma w tym zbeletryzowanie historii Dziewczyn. Dla kogoś, kogo interesuje walka o Ojczyznę po wojnie, ale nie przepada za datami i stricte historycznymi publikacjami książka ta będzie idealna. "Dziewczyny Wyklęte" to lektura w niczym nie ustępująca większości kryminałów, tym lepsza, że historie są autentyczne.</div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Enjoy!</div>
czekoladka.http://www.blogger.com/profile/04000312745565560247noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8768432634037494000.post-92020320443488712552015-04-19T13:00:00.000+02:002015-04-19T13:00:11.114+02:00Pomarańczowe pancakes!Z góry przepraszam za długą nieobecność, tak wyszło :/<br />
Przedstawiam najlepsze pancakes jakie kiedykolwiek jadłam, mięciutkie, puszyste i... zdrowe! Jedząc je, czułam się jakbym jadła pomarańczowy biszkopt... Ach... Niebo :3<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0PZ8uX3m8jsRK5wXkwIkKQigw6W1F3ul636UFOWOcMdDcdRu0Etm6ppmipUG5gIBZrKA8noUwRnEyhOcU4-kO5fJsiYNUctuDshNz-JCo_rbbLB5DWcRuyjP4yqDl0g2Ke413wb4B8HAp/s1600/pancakes+pomara%C5%84czowe.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0PZ8uX3m8jsRK5wXkwIkKQigw6W1F3ul636UFOWOcMdDcdRu0Etm6ppmipUG5gIBZrKA8noUwRnEyhOcU4-kO5fJsiYNUctuDshNz-JCo_rbbLB5DWcRuyjP4yqDl0g2Ke413wb4B8HAp/s1600/pancakes+pomara%C5%84czowe.jpg" height="225" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Składniki (na 8 pancakes):</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<ul>
<li>opakowanie serka wiejskiego (200g)</li>
<li>3 jajka </li>
<li>30g oleju kokosowego (lub masła)</li>
<li>3 łyżki soku z pomarańczy</li>
<li>60g mąki pszennej pełnoziarnistej</li>
<li>łyżeczka proszku do pieczenia</li>
<li>szczypta cynamonu</li>
<li>3 łyżeczki cukru brązowego</li>
<li>łyżka skórki pomarańczowej</li>
<li>szczypta soli</li>
<li>opakowanie serka bieluch</li>
<li>łyżka skorki pomarańczowej</li>
<li>2 łyżki soku z pomarańczy</li>
</ul>
<br />
Serek wiejski odcedzić (mają zostać same granulki). Olej kokosowy roztopić. Serek, żółtka, olej i 3 łyżki soku zblendować. Dodać mąkę, proszek do pieczenia, cynamon, cukier i skórkę pomarańczową. Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli. Do masy dodać łyżkę białek, delikatnie wymieszać. Stopniowo dodawać resztę białek. Smażyć na suchej patelni (kolejna zaleta tego przepisu-idealnie przewracają się nawet na suchej patelni!).<br />
Podawać z serkiem pomarańczowym (serek bieluch wymieszać z sokiem i skórką pomarańczową), miodem, dżemem... lub czymkolwiek chcecie!<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Smacznego! :3</div>
czekoladka.http://www.blogger.com/profile/04000312745565560247noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8768432634037494000.post-37529147082460378532015-04-02T17:04:00.002+02:002015-04-02T17:05:06.290+02:00Pieczone śniadaniowe jabłka!Uwielbiam ciepłe śniadania. Naprawdę. Wiele osób dziwi się "chce ci się wstawać wcześniej?" "Po co to wszystko rano gotujesz?" itp. A ja naprawdę wolę wstać te 15 minut wcześniej, ale cały dzień mieć lepszy humor przez piękne i superdobre śniadanie. I zdrowe, bo jak jest piękne, smaczne i jeszcze zdrowe, to samopoczucie poprawia na 100%.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiei-4_zOYEWTuB8sMZJA2jmZ9UGXQ1QY5inifLnZmXDPfRoOJP_kQMKojFDTc-4qkSN7qE25b1xchJ8brK9Cc4qnc7uS4CM1wz42k52tytEu1HGOKfy862wn0VXMokYe0nalCEHyHVjUJI/s1600/pieczone+jab%C5%82ka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiei-4_zOYEWTuB8sMZJA2jmZ9UGXQ1QY5inifLnZmXDPfRoOJP_kQMKojFDTc-4qkSN7qE25b1xchJ8brK9Cc4qnc7uS4CM1wz42k52tytEu1HGOKfy862wn0VXMokYe0nalCEHyHVjUJI/s1600/pieczone+jab%C5%82ka.jpg" height="400" width="223" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Składniki (jedna śniadaniowa porcja):</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<ul>
<li>2 jabłka</li>
<li>4 łyżki płatków owsianych</li>
<li>łyżka żurawiny</li>
<li>łyżka rozkruszonych orzechów włoskich</li>
<li>1/2 łyżeczki cynamonu</li>
<li>1/2 łyżeczki miodu</li>
</ul>
<div>
Piekarnik nagrzać do 200 stopni. W małej miseczce wymieszać płatki, żurawinę, cynamon, orzechy i miód. Ściąć wierzch jabłek, wyciąć środki. Nadziać masą owsiano-bakaliową. Przykryć wierzchami jabłek, zapiekać około 15 min, </div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Smacznego! :3</div>
czekoladka.http://www.blogger.com/profile/04000312745565560247noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8768432634037494000.post-46003930042949213342015-03-27T17:44:00.000+01:002015-04-02T17:08:07.427+02:00Mistrz i MałgorzataDługo nie wstawiałam nic nowego, bo bardzo chciałam napisać recenzję tej książki, a nie bardzo miałam czas czytać ostatnio. Teraz, świeżo po przeczytaniu (i przemyśleniu) "Mistrz i Małgorzata" we własnej osobie (lub: osobach).<br />
Pisałam, że nie zrecenzuję Władcy Pierścieni, bo nie czuję się godna takiego dzieła. Zastanawiam się teraz, czy podołam "Mistrzowi...", bo okazuje się, że to także nie jest taka zwykła powieść.<br />
Pisałam również, że w "Archipelagu GUŁag" bardzo podobały mi się wstawki o sowieckich absurdach. Zanim zaczęłam czytać "Mistrza..." dowiedziałam się, że Bułhakow tworzył swe dzieło w latach 1928-1940. Wywnioskowałam więc, że absurdów będzie więcej. Nie zawiodłam się!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyaP6hhIjg-KJJJMcPUJkv0lJ6HJdnS_iGW1TLEcWKHFIZZemrO46SHEslInwP_LZ-plgJ14ICdKhxvHyXpMO75rdLYU4X8lNXEU89HTjUeBwZAKCGpqFwOQkBF-rBimW7zxABwWZuLP60/s1600/mistrz+i+ma%C5%82gorzata.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyaP6hhIjg-KJJJMcPUJkv0lJ6HJdnS_iGW1TLEcWKHFIZZemrO46SHEslInwP_LZ-plgJ14ICdKhxvHyXpMO75rdLYU4X8lNXEU89HTjUeBwZAKCGpqFwOQkBF-rBimW7zxABwWZuLP60/s1600/mistrz+i+ma%C5%82gorzata.jpg" height="320" width="216" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Zwykły wieczór w międzywojennej Moskwie. Poeta Iwan Bezdomny i jego szef, Berlioz dyskutują o nowym wierszu artysty, poświęconym Jezusowi. Wydawałoby się, że nic niezwykłego nie może się wydarzyć, w końcu dzień jak co dzień, ale jak zwykle w takich przypadkach, los potrafi nieźle namieszać. Od tego spotkania bowiem wszystko się zaczęło.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Do zwykłej rozmowy wtrąca się nieznajomy cudzoziemiec (a może Rosjanin? trudno powiedzieć). Próbuje on dowieść błędu w teorii Berlioza, mówiącej, że Szatan nie istnieje, tak samo jak Bóg. Skąd nieznajomy wie tyle o Diable? Jakim sposobem przewiduje przyszłość? Co stanie się z pogrążoną w melancholii Moskwą?</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Bułhakow znakomicie łączy satyrę i wątki psychologiczne, wręcz egzystencjalne. Dramat i komedię. Fantastykę i surowe realia. Powieść nie ma przez to określonego gatunku, co bynajmniej nie jest wadą, a według mnie wręcz zaletą.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Tak jak gatunku, głównego bohatera określić się nie da. Nieco męczące na początku jest skakanie z opowieści do opowieści, związanych ze sobą tylko jedną postacią, która nie występuje w większości opowiadań, Po prostu czuje się jej obecność. </div>
Wzrusza także dobrze poprowadzony wątek miłosny... Co ja piszę... Mnie? Wzrusza? Wątek miłosny? W żadnej dotąd przeczytanej książce nie wzruszyła mnie romantyczna historia... Tu Bułhakow zdecydowanie ze mną wygrał.<br />
Tu, i w wielu innych aspektach. Trochę fantasy (wszystko jest możliwe...), trochę historii, tej współczesnej i tej bardzo dawnej, trochę akcji, humor, satyra, filozoficzne rozmyślania... Każdy znajdzie w tej książce coś dla siebie, a zasada mówiąca, że jak coś jest wszystkim, to naprawdę jest niczym, tu się wybitnie nie sprawdza. "Mistrz i Małgorzata" nie jest niczym. Jest arcydziełem na światową skalę!<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Enjoy!(a może наслаждаться!) </div>
<br />czekoladka.http://www.blogger.com/profile/04000312745565560247noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8768432634037494000.post-83326888126476722132015-03-17T19:25:00.000+01:002015-03-17T19:46:06.275+01:00Zielony obiad, czyli por, seler naciowy i szpinak w jednym garnku!Uwielbiam szpinak. Naprawdę uwielbiam.<br />
Ostatnio polubiłam się też z selerem naciowym i porem.<br />
I pomyślałam- wow, dlaczego nie połączyć tego wszystkiego? Ponieważ mam słabość do szybkich acz dobrych posiłków, postanowiłam że wszystko będzie możliwe do zrobienia w jednym garnku.<br />
I voille!<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh20K-u3Nd9h1GwKKCR5-tnoJ9gL455DdvgpEeKZWKtxegYJxvT3vVegK-B1U7eFj-wXvUuvj15QJ4KwLNs7pZQH2-_HQU3k5wM3XKqzUUYqS9WZZNcmPGZB335ECjUlbN7iZU0K_XrpAaz/s1600/zielono+mi.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh20K-u3Nd9h1GwKKCR5-tnoJ9gL455DdvgpEeKZWKtxegYJxvT3vVegK-B1U7eFj-wXvUuvj15QJ4KwLNs7pZQH2-_HQU3k5wM3XKqzUUYqS9WZZNcmPGZB335ECjUlbN7iZU0K_XrpAaz/s1600/zielono+mi.jpg" height="225" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
Składniki (na 2-3porcje)<br />
<br />
<ul>
<li>duża pierś z kurczaka</li>
<li>opakowanie świeżego szpinaku (100g)</li>
<li>1 por</li>
<li>4 łodygi selera naciowego</li>
<li>garść dowolnych kiełków</li>
<li>3-4 łyżki prażonego słonecznika</li>
<li>garść natki pietruszki</li>
<li>pieprz, tymianek, rozmaryn, szałwia</li>
</ul>
<div>
Kurczaka pokroić w kostkę, natrzeć rozmarynem i tymiankiem. Podsmażyć na oliwie prawie do miękkości. Por i seler pokroić w półkrążki, warzywa opłukać. Dodać do kurczaka. Dusić ok. 10min-do całkowitej miękkości. Dodać pietruszkę, pieprz i szałwię, odparować nadmiar wody. Przełożyć do miseczki, posypać słonecznikiem.</div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Smacznego! :3<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://durszlak.pl/akcje-kulinarne/zielono-mi-4cfef4e8-1f1b-4be0-84f7-38fa8f69524c" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 16px; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Zielono mi!" src="http://durszlak.pl/system/banners/00/00/00/11/48embed_9jUWlATDxA5ACqxhUuIR0lc5b7yMwQzz.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
</div>
czekoladka.http://www.blogger.com/profile/04000312745565560247noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8768432634037494000.post-24948301236042954602015-03-15T16:36:00.000+01:002015-03-15T16:38:35.378+01:00Saga o Wiedźminie<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://images47.fotosik.pl/1598/fea53e7c6bb79ea6gen.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="87" src="http://images47.fotosik.pl/1598/fea53e7c6bb79ea6gen.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;">
<br /></div>
<div style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: left;">
Wątpię, żeby jakikolwiek Polak czytający książki nie słyszał nigdy o Wiedźminie. W końcu to jedna z najlepszych współczesnych serii fantasy :). I ja także, słysząc wiele pochlebnych opinii skusiłam się na przeczytanie. Nie zawiodłam się!</div>
<div style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: left;">
<br /></div>
<div style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: left;">
Głównym bohaterem jest Geralt-wiedźmin. Co to znaczy? Otóż Geralt zajmuje się zabijaniem potworów za pieniądze. Należy do specjalnego cechu wiedźminów, każdy jego członek przebywa szkolenie po którym źrenica zmienia się na kocią, refleks ulega znacznej poprawie, wyostrzają się zmysły. I tak wiedźmini wędrują po świecie, zajmując się swoją profesją. Ale oczywiście, jeżeli o jakimś napisano książkę, to musiał robić coś specjalnego :) Geralt, zwany także Białym Wilkiem, jest najbardziej znanym z płatnych zabójców. </div>
<div style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: left;">
Po wykonaniu zleconej pracy wiedźmin mógł zażądać od pracodawcy tzw. Dziecka Niespodzianki-takiego, które jeszcze się nie urodziło. Takie dziecko wiedźmin zabierał i szkolił do profesji. Biały Wilk jednak zażądał dziecka od książąt Cintry-jednej z krain tamtego świata. Chcąc nie chcąc, para zgodziła się. I tu zaczęły się kłopoty. </div>
<div style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: left;">
Kim okazało się Dziecko Niespodzianka? Co w międzyczasie stało się na arenie politycznej? I gdzie, do cholery Geralt ma uczucia?</div>
<div style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: left;">
<br /></div>
<div style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: left;">
Wszystkiego dowiecie się, czytając książkę :)</div>
<div style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: left;">
<br /></div>
<div style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;">
Enjoy!</div>
<div style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;">
</div>
<br />
czekoladka.http://www.blogger.com/profile/04000312745565560247noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8768432634037494000.post-71775524179945540062015-03-12T19:26:00.000+01:002015-03-17T19:43:37.919+01:00Jaglany shake!Uwielbiam kaszę jaglaną. Uwielbiam dobre, słodkie śniadania.<br />
Ten shake łączy obie te rzeczy-czego można chcieć więcej?...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTkGE4a_1gSSuB3UrolLp1MkWazTIP45nIhCI5rbpBSkmbCEyZSF4wxzHuB1vH45o6KKK41A3ZNkXV4qoZC7FbAVUeaMzXSF8WRHbLEpD_lmWlhzeJQ2gWXOk0EZj4ToFlMILNGlRx_SdT/s1600/jaglany+shake.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTkGE4a_1gSSuB3UrolLp1MkWazTIP45nIhCI5rbpBSkmbCEyZSF4wxzHuB1vH45o6KKK41A3ZNkXV4qoZC7FbAVUeaMzXSF8WRHbLEpD_lmWlhzeJQ2gWXOk0EZj4ToFlMILNGlRx_SdT/s1600/jaglany+shake.png" height="240" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Składniki:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<ul>
<li><a href="http://czytaj-i-jedz.blogspot.com/2014/11/kasza-jaglana-przepis-podstawowy.html" target="_blank">jedna jednostka kaszy jaglanej</a></li>
<li>pół szklanki jogurtu naturalnego</li>
<li>średni banan</li>
<li>2 łyżki płatków owsianych</li>
<li>garść mrożonych malin</li>
<li>mleko (jeśli shake wydaje się zbyt gęsty)</li>
</ul>
<div>
Płatki owsiane zalać gorącą wodą nieco powyżej poziomu. Maliny rozmrozić (nie wylewać soku z rozmrażania-przyda się!). Wszystkie składniki zblendować (sok z malin także). Proporcje podane są na bardzo gęsty koktajl-takie lubię, wtedy najlepiej smakuje posypany orzechami włoskimi lub nerkowcami. </div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Smacznego! :3</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://durszlak.pl/akcje-kulinarne/wiosenny-detoks" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 16px; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Wiosenny detoks" src="http://durszlak.pl/system/banners/00/00/00/11/40embed_pqO4nWNUMUUDCUfwVrUn8JvwnzdVjwzz.jpg" /></a></div>
<br />
<br />czekoladka.http://www.blogger.com/profile/04000312745565560247noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8768432634037494000.post-22971798029903878372015-03-05T19:37:00.001+01:002015-03-05T19:37:18.822+01:00Fritatta z mozarellą, bazylią i pomidoramiNajlepsze śniadanie! Potrawa z typu "porządek w lodówce" ;).<br />
Gdy pierwszy raz zrobiłam fritattę, moja rodzina dość niechętnie się do niej odniosła. Teraz wszyscy ją uwielbiamy-aktualnie moja mama robi ją częściej niż ja ;).<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjC7nPtBz5KV4o_HL1L9-ff9MT1yBZyz__3wTWzRQkvhPIurMcCx_l-kfr3-9xL9utJ6t4kpG5D45X5NusISmFdwhSmbpJcJhB6eXLrWfM1EdzZd9Do5QWbEboSldDoyWM6Xk8YULvW2NrU/s1600/fritatta.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjC7nPtBz5KV4o_HL1L9-ff9MT1yBZyz__3wTWzRQkvhPIurMcCx_l-kfr3-9xL9utJ6t4kpG5D45X5NusISmFdwhSmbpJcJhB6eXLrWfM1EdzZd9Do5QWbEboSldDoyWM6Xk8YULvW2NrU/s1600/fritatta.png" height="300" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Składniki (na 2 porcje):</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<ul>
<li>1 opk. mozarelli (125g)</li>
<li>5 jajek </li>
<li>Garść szynki</li>
<li>1 cebula</li>
<li>3 ząbki czosnku </li>
<li>1 papryka czerwona </li>
<li>1 pomidor </li>
<li>Garść świeżej bazylii</li>
</ul>
<br />
<br />
Wszystkie warzywa posiekać, czosnek przecisnąć przez prasę. Podsmażyć czosnek i cebulę. Jajka rozbełtać z ulubionymi przyprawami (np. rozmaryn, tymianek, majeranek). Wlać na patelnię. Posypać szynką i papryką, ułożyć pokrojoną w plasterki mozarellę i pomidora. Przykryć i zapiekać ok 10-15min.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Smacznego! :3</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
PS. Bardzo, bardzo dziękuję za kolejny 1000 wyświetleń. Naprawdę bardzo motywuje do pisania to, że ktoś to czyta :).</div>
czekoladka.http://www.blogger.com/profile/04000312745565560247noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8768432634037494000.post-73480058501126822272015-02-26T18:58:00.000+01:002015-02-26T18:58:43.945+01:00Ślepowidzenie<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;">
<br /></div>
Kolejna książka Petera Wattsa. Co za tym idzie kolejna mądra książka. Dająca do myślenia. Przygnębiająca. Takie lubię :)<br />
Moja przygoda z Wattsem zaczęła się od Rozgwiazdy, którą wyczaiłam na jakimś blogu. Spodobała mi się, więc zachciałam więcej. I tak wpadłam na Ślepowidzenie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://gfx.gexe.pl/upl/42/2013/8/04153409.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://gfx.gexe.pl/upl/42/2013/8/04153409.jpg" height="400" width="269" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Połączenie science fiction z biologicznymi wywodami o ewolucji i psychologicznymi (a czasem nawet egzystencjalnymi) przemyśleniami. Tak można scharakteryzować tę książkę.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Ale spokojnie. Nie brakuje w niej akcji i humoru (najczęściej czarnego). Każdy znajdzie tu coś dla siebie, a wszystkie elementy składowe są idealnie wyważone. ostatnio często nasuwa mi się na myśl stwierdzenie że ludzie są za bardzo dumni z siebie i tak naprawdę zamiast tworzyć-niszczą. Dlatego książka dołuje, po prostu potwierdza moje przemyślenia.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Jednocześnie dość rozbudowany jest wątek biologiczny-o ewolucji. Autor pisze o wielu dość sprzecznych z aktualnymi przekonaniami teoriach ewolucyjnych.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
To może trochę o fabule?...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Piątka zmodyfikowanych mechanicznie ludzi. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Wampir (niczym nie przypomina tych ze "Zmierzchu", spokojnie). 4 osobowości w jednej kobiecie. Mężczyzna z połową mózgu (nie znaczy to, że jest idiotą). Bezwzględna Pani Major. Medyk, jedyny "normalny".</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Rzecz dzieje się w dalekiej przyszłości. Przyszłości pełnej zmodyfikowanych ludzi. Przyszłości, której przyszłością jest świat w całości wirtualny. W tych realiach załoga zostaje wysłana w daleki kosmos, po deszczu "Świetlików", czyli małych sond, które zasypały Ziemię. Ich zadaniem jest zlokalizowanie źródła bezzałogowych statków.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Dalej jest wyczerpująco rozwinięty temat Pierwszego Kontaktu-spotkania z Obcymi. I tu pojawia się wątek psychologiczny. Czy świadomość występuje razem z inteligencją? Czy nieświadomy organizm nie może być inteligentny? I czym właściwie jest świadomość?</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
I tu dochodzimy do sedna książki. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Po odpowiedzi odsyłam do lektury.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Naprawdę, naprawdę polecam. Daje do myślenia, jednocześnie zachwyca opisami cudów futurystycznej inżynierii i biologii.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Enjoy!</div>
<br />czekoladka.http://www.blogger.com/profile/04000312745565560247noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8768432634037494000.post-46859543242847492592015-02-22T21:28:00.000+01:002015-02-22T21:29:14.307+01:00Owsianka jabłkowa z suszonymi śliwkami i morelami<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Kolejne owsiane śniadanie na słodko :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGpbkNPcrBhyphenhyphendT46kbdOd8xuFZHUW61ueDo8T_2kKQnlTkyzFoP9xIealNblCKOTlOo_njPZBTbowt_21bNYEYEhev6FoSxXWhUXKPNZU8y38c9NzzH9wZ8LqCxNgDwKS1KecP3y4jzPOu/s1600/DSC03094.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGpbkNPcrBhyphenhyphendT46kbdOd8xuFZHUW61ueDo8T_2kKQnlTkyzFoP9xIealNblCKOTlOo_njPZBTbowt_21bNYEYEhev6FoSxXWhUXKPNZU8y38c9NzzH9wZ8LqCxNgDwKS1KecP3y4jzPOu/s1600/DSC03094.JPG" height="300" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Składniki (jedna śniadaniowa porcja):</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<ul>
<li>średnie jabłko</li>
<li>5 łyżek płatków owsianych</li>
<li>3 morele suszone</li>
<li>3 śliwki suszone</li>
</ul>
<div>
Jabłko zetrzeć na tarce. Do rondelka wsypać płatki owsiane, zalać wodą około 1 cm powyżej poziomu. Zagotować. Po 2-3 minutach dodać jabłko. Śliwki i morele posiekać, dodać do owsianki. Gotować około 5 minut. Przełożyć do miseczki, przykryć i odstawić na 3 minuty aby napęczniała. </div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Smacznego! :3</div>
czekoladka.http://www.blogger.com/profile/04000312745565560247noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8768432634037494000.post-16181942266785092992015-02-18T15:46:00.000+01:002015-02-18T15:46:57.658+01:00Pieczona owsianka z malinami<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Pod choinkę dostałam kokilki (takie foremki do sufletów). Od tamtej pory w moim domu nadal nikt sufletów na oczy nie widział (robiłam, ale nie u mnie), ale kokilki wykorzystuje z powodzeniem w innych przepisach :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzfsxcLVkwzpWI3BtEwtuLQZMlGmgJvpxkAfxrPQLJHCLc_uFSOh7Mz-RAHSbeNLSMVxmcYMmgxedVaauRPahDl42qX4vrdZq1iegt0gDX2Hf4eqLtcGfM335MJlud6LA6C6nA2mHz1XVL/s1600/owsianka+z+malinami.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzfsxcLVkwzpWI3BtEwtuLQZMlGmgJvpxkAfxrPQLJHCLc_uFSOh7Mz-RAHSbeNLSMVxmcYMmgxedVaauRPahDl42qX4vrdZq1iegt0gDX2Hf4eqLtcGfM335MJlud6LA6C6nA2mHz1XVL/s1600/owsianka+z+malinami.png" height="400" width="223" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Składniki (na 3 kokilki):</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<ul>
<li>50g płatków owsianych (5 łyżek)</li>
<li>jajko</li>
<li>cynamon, imbir</li>
<li>garść malin (mogą być mrożone)</li>
</ul>
<div>
Nagrzać piekarnik do temp. 200 stopni. Płatki owsiane wymieszać z jajkiem, odrobiną cynamonu i jeszcze większą odrobiną imbiru. Maliny rozmrozić, Do kokilki wlać masę owsiano-jajeczną, przykryć malinami. Do większej formy nalać wody do 1/2 wysokości kokilek. Włożyć kokilki, zapiekać ok. 20 min.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Smacznego! :3 </div>
<br />
<br />czekoladka.http://www.blogger.com/profile/04000312745565560247noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8768432634037494000.post-59020280696678527122015-02-16T08:16:00.000+01:002015-02-17T21:59:08.122+01:00Kot Bob i ja<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;">
</div>
Dzisiaj w szkole doszłam do dramatycznych wniosków. Rano, pakując się zapomniałam o nieodłącznej książce! (to może się wydawać śmieszne, ale naprawdę, mieliśmy dzisiaj tyle nudnych lekcji, że nie wiem jakim cudem bym przeżyła) I wtedy z pomocą (a raczej z książką) przyszła Malwina, dając do przeczytania właśnie "Kot Bob i ja".<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://ecsmedia.pl/c/kot-bob-i-ja-jak-kocur-i-czlowiek-znalezli-szczescie-na-ulicy-b-iext24422583.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://ecsmedia.pl/c/kot-bob-i-ja-jak-kocur-i-czlowiek-znalezli-szczescie-na-ulicy-b-iext24422583.jpg" height="400" width="283" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Przez pierwsze 10 stron czytałam, bo nie miałam zbytnio wyboru. Ale potem! Książka bardzo mnie wciągnęła, po prostu nie mogłam się oderwać :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Dużym plusem jest to, że książka jest oparta na faktach a autor jest jednocześnie głównym bohaterem.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Poznajemy Jamesa jako narkomana na odwyku, mieszkającego w lokalu przydzielonym przez pomoc społeczną i zarabiającym na życie grą na gitarze w londyńskich parkach. Nie utrzymuje żadnych kontaktów z rodziną, wstydzi się swojego życia i bardzo chce je zmienić. Pewnego dnia, wracając z "pracy" zauważa na swojej wycieraczce rudego kota. Mimo, że uwielbia te zwierzęta nie decyduje się na przygarnięcie go, uważa, że nie umie się zająć samym sobą, a co dopiero jeszcze kotem. Uspokaja się, myśląc, że kot na pewno ma właściciela. Jednak gdy rudy zaczyna podążać za nim wszędzie (tylko nie do parku) i cierpliwie czekać na jego powrót pod drzwiami, James decyduje się go przygarnąć, widzi bowiem, że kot niedługo zdechnie z głodu i od ran. Karmi go i wydaje swoje ostatnie pieniądze na wizytę u weterynarza. Człowiek zaczyna zauważać także ogromne przywiązanie kota. Pozwala mu zamieszkać u siebie na stałe i zostawia go w ciepełku, codziennie gdy wychodzi grać. Gdy Bob dochodzi ostatecznie do zdrowia przestaje mu to odpowiadać i wybiega za Jamesem. Co z tego wyniknie? Czy Jamesowi uda się zrealizować marzenia? I jaką rolę odegra w tym Bob?!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Dowiecie się czytając książkę!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
+mała uwaga-pierwsza myśl po zakończeniu czytania? "Chcę mieć kota!"</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Enjoy!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
czekoladka.http://www.blogger.com/profile/04000312745565560247noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8768432634037494000.post-32477322336809755482015-02-08T20:16:00.000+01:002015-02-08T20:31:38.106+01:00Kotlety z ciecierzycyHmmm, przyznam, że od dawna chciałam spróbować ciecierzycy, tylko ciągle zapominałam ją kupić. Bezwstydnie wykorzystałam więc rodziców, prosząc o ciecierzycę w odpowiedzi na pytanie -czy czegoś potrzebujesz ze sklepu? Wrócili z ciecierzycą! No i tu okazało się, że zupełnie nie miałam pojęcia, co z nią zrobić. Wymyśliłam kotlety. Znalazłam przepis gdzieś w internecie, ale podczas przygotowywania zaszło tyle zmian, że nawet nie warto mówić gdzie. (no dobra, tak naprawdę to nie pamiętam skąd go wzięłam, niewykluczone, że to nie było jedno miejsce)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLE6qkm4K3Vh-H70sypNr1Ixa8lGhucPUoGzcA3RwC4H5tKqRQ5EjI9mqAiMVnp0BMdtX7sNM3zLVhbPGuEBrSwNAvFlukq3-nMFEuDMMpaZ8Dq92uiLENCKMdHiftzMPgZviH7vFScoEi/s1600/kotlety.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLE6qkm4K3Vh-H70sypNr1Ixa8lGhucPUoGzcA3RwC4H5tKqRQ5EjI9mqAiMVnp0BMdtX7sNM3zLVhbPGuEBrSwNAvFlukq3-nMFEuDMMpaZ8Dq92uiLENCKMdHiftzMPgZviH7vFScoEi/s1600/kotlety.png" height="225" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Składniki; (na 12 kotletów)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<ul>
<li>szklanka (suchej) ciecierzycy</li>
<li>średnia marchewka</li>
<li>1/4 żółtej papryki</li>
<li>8 dużych pieczarek</li>
<li>2 łyżki mąki kukurydzianej (lub jakiejkolwiek innej)</li>
<li>jajko</li>
<li>łyżeczka soli ziołowej</li>
<li>4 gałązki natki pietruszki</li>
<li>pół łyżeczki pieprzu cayenne</li>
</ul>
<br />
Ciecierzycę namoczyć przez całą noc. Następnie gotować ok. 2h (musi być miękka, ale nie rozciapująca się).<br />
Paprykę, marchewkę i pieczarki zetrzeć na grubych oczkach tarki.<br />
Nagrzać piekarnik do 200 stopni.<br />
W misce wymieszać ciecierzycę, starte warzywa, mąkę, jajko, przyprawy. Zblendować (pojedyncze kawałki ciecierzycy są wskazane-będą fajnie chrupać przy konsumpcji).<br />
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Z masy formować kotlety, układać w niewielkich odstępach. Piec przez około 20 min. (funkcja góra-dół, 4. poziom)<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Smacznego! :3</div>
<br />
<br />
<br />czekoladka.http://www.blogger.com/profile/04000312745565560247noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8768432634037494000.post-81696595284372761692015-02-05T20:09:00.002+01:002015-02-05T20:14:43.055+01:00Pieśń Lodu i Ognia, część 1. szerzej znana jako "Gra o Tron"<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;">
</div>
<div style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;">
Zapewne część z was kojarzy "Grę o Tron". Taki fajny serial produkowany przez HBO, prawda? A tu okazuje się, że jakiś amerykański grafoman napisał książki na podstawie scenariusza...</div>
Ale chwileczkę! Po wgłębieniu się w temat możemy zauważyć, że pierwsza część została wydana w 1996! Czyżby to on pisał oryginalną wersję?<br />
OK, dość tego.<br />
Zakładam, że większość jednak wie o tym, że to książki były pierwsze. Co nie zmienia faktu wrodzonej niechęci połowy fanów serialu do książek.<br />
Czas to zmienić! (mam nadzieję, że coś zdziałam :))<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img src="http://bookznami.pl/wp-content/uploads/2013/12/Gra-o-Tron.jpg" height="400" width="270" /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Już w prologu umiera pierwszy bohater (a nawet trzech). Dalej jest tylko lepiej :D.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Akcja rozgrywa się jesienią 17 piętnastego roku panowania króla Roberta, pierwszego tego imienia. Czy to znaczy że rozgrywa się szybko? Otóż nie! Pory roku w Westeros trwają bowiem od paru do paręnastu lat.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
W 15. roku od rebelii Baratheonów kraj, jak każdy, pogrążony w zbyt długim pokoju zmierza do wojny. Nad lordami coraz trudniej zapanować, a namiestnicy Siedmiu Królestw stają się coraz bardziej samowolni. Sytuacji nie poprawia śmierć obecnego namiestnika, a dla króla niemalże ojca- Jona Arryna. Robert zwraca się do swojego starego przyjaciela, który z nim wychowywał się u Jona o pomoc i przejęcie funkcji. Czy Ned pomoże królowi? Co jeszcze się wydarzy? I, co ważne, kto zginie kolejny?</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
G.R.R. Martin przenosi nas w świat do złudzenia podobny do naszego. Niezwykle realistycznie wykreowany, bez podziału na dobro i zło. Żadna z postaci nie jest płaska i jednomyślna. A to sprawia, że każda potrafi zaskoczyć. Nigdy nie wiesz co stanie się w następnym rozdziale.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Duży plus także za pokazywanie wydarzeń z różnych perspektyw. Każdy rozdział, zamiast numeru czy nazwy ma imię postaci, której oczami ukazywane są wydarzenia. Ważniejsze sprawy więc pokazywane są wielostronnie, ciekawiej niż gdyby opowiadał o nich narrator wszechwiedzący, możemy dzięki temu wczuć się w odczucia i psychikę poszczególnych bohaterów. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Mimo że zdecydowanie na 1. miejscu wśród pisarzy fantastyki nadal plasuje się Tolkien to na 2. zdecydowanie mogę umieścić Martina. Dlaczego?</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<ol>
<li>Nie kopiuje czyichś pomysłów (no dobra, macie mnie, liczy się głównie to, że nie kopiuje Tolkiena).</li>
<li>W jego świecie nie ma jednolitego podziału na dobro i zło, z książek płynie nauka, że nie każdy dobry człowiek jest dobrym człowiekiem w 100 procentach.</li>
<li>Świat przedstawiony jest kompletny, bogaty i żywy. Mamy świetne mapy, różnorodność językową, przykłady wielu kultur, obrzędów.</li>
<li>Oprócz tego, jego książki są po prostu bardzo zabawne :D .</li>
</ol>
<div>
Polecam bardzo bardzo bardzo całą serię wszystkim, no i cóż...</div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
VALAR MORGHULIS!</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;">(tak po cicho liczę, że ktoś odpowie, ale tego jeszcze nie było w serialu)</span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<br />czekoladka.http://www.blogger.com/profile/04000312745565560247noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8768432634037494000.post-75080557766348106712015-02-03T18:45:00.000+01:002015-02-03T18:45:56.625+01:00Budyń czekoladowyPowiedzcie, ale tak szczerze, kto nie lubi budyniu czekoladowego? Nie widzę nikogo... Dlaczego? KAŻDY lubi budyń czekoladowy. No dobrze, większość populacji lubi budyń i czekoladę. A budyń czekoladowy? Żyć nie umierać!<br />
Długo odstraszały mnie przepisy na domowy budyń czekoladowy. Według mojego mniemania budyń powinien być szybki w przygotowaniu. A to całe oddzielanie żółtek od białek, niewykorzystane białka... Nie zachęcało generalnie. Aż wreszcie dostałam zamówienie na budyń. I nie było wyjścia, coś trzeba było zrobić. Więc znalazłam przepis idealny- bez jajek, a budyń o wiele lepszy niż z torebki. Oto on!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjKhzFZZAj8gCGzTrPdhTdxHsYJhayKGhJ9lhdumzn_0VIR2aTeJ95805wxjwGjGRxa4U2vI4vgmiUL9rNdOpqa0ETOgFui7Re8yvSTajHim50U7LKvKX2_kqZZdx6CRvEbwm8okPFTCRz/s1600/budy%C5%84czekoladowy.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjKhzFZZAj8gCGzTrPdhTdxHsYJhayKGhJ9lhdumzn_0VIR2aTeJ95805wxjwGjGRxa4U2vI4vgmiUL9rNdOpqa0ETOgFui7Re8yvSTajHim50U7LKvKX2_kqZZdx6CRvEbwm8okPFTCRz/s1600/budy%C5%84czekoladowy.png" height="298" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Składniki (na dwie porcje):</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<ul>
<li>2 szklanki mleka</li>
<li>6 łyżeczek mąki ziemniaczanej</li>
<li>2 łyżki kakao</li>
<li>3 łyżki cukru</li>
<li>2 łyżki startej czekolady do posypania</li>
</ul>
<div>
Wykonanie:</div>
<div>
Mąkę i cukier wymieszać z 1/2 szklanki mleka. Pozostałą część mleka doprowadzić do wrzenia, dodać kakao, zmniejszyć moc palnika. Powoli dodać mleko z mąką, gotować do zgęstnienia. Posypać czekoladą :)</div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Smacznego! :3</div>
czekoladka.http://www.blogger.com/profile/04000312745565560247noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8768432634037494000.post-50546639765721408212015-01-25T23:13:00.001+01:002015-01-25T23:13:20.356+01:00Tort truskawkowo-śmietankowy!BARDZO, BARDZO dziękuję za 1000 wyświetleń bloga!<br />
(od tego się zaczyna! ;) )<br />
<br />
W nagrodę przepis na tort truskawkowo-śmietankowy.<br />
Bo tak brzmiało zamówienie. Pierwsza myśl? Skąd ja na 7 stycznia truskawki wytrzasnę? I jak zrobić z mrożonych? Powstał przepis-hybryda wielu innych z paroma moimi dodatkami.<br />
<br />
To że truskawkowy to jeszcze nic... Otóż, miał być on z czołgiem. W ruch poszedł więc mój raczej znikomy talent plastyczny i o wiele większy talent Ali, której bardzo dziękuję za pomoc.<br />
<br />
Efekty?<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWkm2aDBD74v_swNTsRUjBf1f2fM-sfQVO0EnzfbnHEvgL6Ej5mZk-vQx-97-dbZ58lSDYVF5hzueoBMcE9d1T-1sEuSazyvchWVQJvniM4ymacLZa46Kknsuu25Q0tRpUkpEsOV0JfMt_/s1600/tort+truskawkowo-smietankowy.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWkm2aDBD74v_swNTsRUjBf1f2fM-sfQVO0EnzfbnHEvgL6Ej5mZk-vQx-97-dbZ58lSDYVF5hzueoBMcE9d1T-1sEuSazyvchWVQJvniM4ymacLZa46Kknsuu25Q0tRpUkpEsOV0JfMt_/s1600/tort+truskawkowo-smietankowy.png" height="300" width="400" /></a></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Biszkopt:</div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<ul>
<li>5 jajek</li>
<li>3/4 szkl. cukru</li>
<li>szklanka mąki</li>
<li>łyżeczka proszku do pieczenia</li>
</ul>
Jajka z cukrem zmiksować na puch (zajmie to około 10 min. mikserem ręcznym). Delikatnie wmieszać mąkę wymieszaną z proszkiem. Masę przełożyć do okrągłej tortownicy o śr. 20 cm z dnem wyłożonym papierem do pieczenia. Piec w temp. 160 stopni około 35-40 min. ( do tzw. suchego patyczka).<br />
<div class="MsoNormal">
Biszkopt przekroić na 3 blaty. Najlepiej ściąć także ewentualną górkę, bo im równiejsze blaty, tym lepiej wygląda lukier plastyczny na torcie.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Masa śmietankowa:</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 18.0pt;">
</div>
<ul>
<li>200 ml śmietany kremówki (36%)</li>
<li>250 g serka mascarpone</li>
<li>5 pełnych łyżek cukru pudru (lub
więcej, do smaku)</li>
</ul>
<br />
<div class="MsoNormal">
Śmietanę kremówkę (schłodzoną) ubić na sztywną masę, pod
koniec ubijania dodając cukier puder. Dodać do niej serek mascarpone i
dokładnie wymieszać, by nie było grudek. Ja to robię w dalszym ciągu mikserem,
potrzebujemy zaledwie kilka jego obrotów, by masa się nie zwarzyła. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Masa truskawkowa:</div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 18.0pt;">
</div>
<ul>
<li>2 galaretki truskawkowe
rozpuszczone w 500 ml wrzacej wody (o 1/2 mniej niż nakazuje instrukcja na
opakowaniu galaretek)</li>
<li>300 g truskawek (świeżych lub
rozmrożonych)</li>
</ul>
<br />
<div class="MsoNormal">
Galaretki wystudzić. Część truskawek wyłożyć na blat
biszkoptowy. Zalać częścią galaretki. Odłożyć do lodówki do stężenia. Następnie
wyjąć z lodówki, wyłożyć kolejną warstwę truskawek, znowu wylać na nią niedużo
galaretki. Po steżeniu wylać na wierzch resztę galaretki. Nałożyć drugi
biszkopt, masę śmietankową, biszkopt. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Krem maślany:</div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<ul>
<li>kostka masła</li>
<li>szklanka cukru pudru</li>
</ul>
Masło zmiksować z cukrem do utrzymania puszystej masy. Dokładnie obłożyć kremem wierzch i boki tortu, ponieważ masa cukrowa może się rozpuścić w kontakcie ze śmietaną i mascarpone.<br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Lukier plastyczny:</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 18.0pt;">
</div>
<ul>
<li>800 g cukru pudru (możliwe, że
będzie mniej)</li>
<li>3 łyżeczki glukozy</li>
<li>3 łyżeczki żelatyny</li>
<li>50 ml gorącej wody </li>
</ul>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 18pt; text-indent: -24px;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
Żelatynę rozpuścić w gorącej (ale nie wrzącej!) wodzie. Dodać glukozę, wymieszać. Na stolnicę wysypać 3/4 cukru, zagnieść z żelatyną i glukozą. Jeżeli masa będzie zbyt klejąca-dodać cukru, jeżeli będzie się kruszyć- rozpuszczonej żelatyny. To moment na dodanie barwników. Najpraktyczniejsze są te w proszku, trzeba po prostu zagnieść odrobinkę z masą. Wałkować na macie (silikonowej, teflonowej...). Zamiast podsypywać czymkolwiek najlepiej smarować... olejem... Jakkolwiek głupio to brzmi. Gdy chcemy powlec cały tort, po rozwałkowaniu masy na grubość 2-3mm ostrożnie odwracamy matę i jeszcze ostrożniej odklejamy masę. Ta ilość masy starcza na obłożenie tortu o średnicy 20cm, zrobienie czołgu, a jeszcze trochę zostanie.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
Smacznego! :3</div>
<br />czekoladka.http://www.blogger.com/profile/04000312745565560247noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8768432634037494000.post-207287477378253012015-01-16T16:57:00.001+01:002015-02-05T20:12:24.820+01:00Rozgwiazda<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
" Jeśli twoje dzieło okazuje się zbyt mroczne dla
Rosjan, wiesz już, że osiągnąłeś pewien kamień milowy"<br />
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTVWvPxKeWiQlAgS5i0uHOPZya-93KhHNSDe8QSz8WZTlw4xPlkxrJI72rKy1162apEzh1i2tb1gZ0_4pbtd6l2Xdr8v1Zhk-u6gL3OpsWg4ybqk17zm3jOxpLozFz2WcGBeaotkulpR7J/s1600/Rozgwiazda-Peter-Watts-_bc22987.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTVWvPxKeWiQlAgS5i0uHOPZya-93KhHNSDe8QSz8WZTlw4xPlkxrJI72rKy1162apEzh1i2tb1gZ0_4pbtd6l2Xdr8v1Zhk-u6gL3OpsWg4ybqk17zm3jOxpLozFz2WcGBeaotkulpR7J/s1600/Rozgwiazda-Peter-Watts-_bc22987.jpg" height="320" width="210" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Takie słowa we wstępie do "Rozgwiazdy" zawarł autor Peter Watts. Szczerze, przestraszyłam się. Nie myślałam, że ta książka będzie straszna...</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
No i na początku czytam, myślę... Kurczę, miało być thrillerowato... A tu co? Nico!</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
I rzeczywiście, pierwsza 1/3 książki nie podobała mi się. Wszystko się dłużyło, zmuszałam się do kontynuacji. Ale jak już się zmusiłam... Nie było odwrotu. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
Ten wykres pokazuje tą zależność ;)</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxd0w4WLsZZ62kMf8lc9AOwYUx7IZgPftNM97xbfok9pnb_bdMmfLf4cXtC3CtuUm44Yux6hyphenhyphenTHx91Shcgws-yZgbTNIwH3Su5HfwT2FTOLGQif9WHoyNmnZmymWP_xPnza8bv2bb9hmb5/s1600/flowRoot3072.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxd0w4WLsZZ62kMf8lc9AOwYUx7IZgPftNM97xbfok9pnb_bdMmfLf4cXtC3CtuUm44Yux6hyphenhyphenTHx91Shcgws-yZgbTNIwH3Su5HfwT2FTOLGQif9WHoyNmnZmymWP_xPnza8bv2bb9hmb5/s1600/flowRoot3072.png" height="238" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Krótkie wprowadzenie?</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Ryft na dnie Oceanu Spokojnego. Generatory prądu. I ludzie potrzebni do obsługi. Ale zdecydowanie nie są to zwykli ludzie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Pierwsza różnica polega na ich budowie. Mają tylko jedno płuco-w miejscu drugiego wmontowano im sztuczne skrzela. Prawie bez przerwy noszą "skórę głębinową", zastępującą im kombinezon do nurkowania oraz specjalne nakładki na oczy dostosowywujące się do oświetlenia. To wszystko pozwala im przeżyć przez długi czas pod wodą nie martwiąc się o butlę z tlenem. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Ale druga różnica jest znacznie bardziej subtelna. Polega na char<span style="text-align: center;">akterze i doświadczeniu życiowym tych osób. Każdy z <i>ryfterów </i>ma bowiem odciśnięte pewne piętno. Objawia się to w stosunkach międzyludzkich. Każdemu trudniej jest zaufać ludziom, psuje to relacje w bazie w której cała szóstka mieszka. Dlaczego koncern, który ich tam wysłał dokonał takiego wyboru? Jaki cel ma wysyłanie do bazy 3000m pod taflą oceanu osób, które zupełnie nie będą potrafić dogadać się ze sobą? I czy ma w ogóle jakiś cel?</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="text-align: center;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="text-align: center;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="text-align: center;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="text-align: center;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="text-align: center;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="text-align: center;">PS. Pozdrawiam Malwinę i Julkę :* Więcej pozdrowień nie będzie!</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="text-align: center;">PPS. Wyjeżdżam na tydzień, będę odpisywać na komentarze (tak, jest taka opcja "napisz komentarz", możecie z niej korzystać, nie zabraniam), ale post nie pojawi się co najmniej przez tydzień a możliwe że do końca ferii. Wiecie Legolas, Władca Pierścieni, płaszcz elfa, taka sytuacja ;).</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="text-align: center;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="text-align: center;">+mały bonus za długą nieobecność</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQ2aozEQ-d1Aj4VU1DUmB9c7iXbdsjKOUgUR5NmQLA4MCnpGpMKTvhfwSsWs3YKMDjZFHagGErq6FC_6hzcVHPSLAoNeNMnffJxngC8qMUGkdxE1deYa33SBA_jNAmcfzpuKrB9ow6FU43/s1600/legolas%5E%5E.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQ2aozEQ-d1Aj4VU1DUmB9c7iXbdsjKOUgUR5NmQLA4MCnpGpMKTvhfwSsWs3YKMDjZFHagGErq6FC_6hzcVHPSLAoNeNMnffJxngC8qMUGkdxE1deYa33SBA_jNAmcfzpuKrB9ow6FU43/s1600/legolas%5E%5E.gif" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="text-align: center;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<!--[endif]--></div>
czekoladka.http://www.blogger.com/profile/04000312745565560247noreply@blogger.com0