Moja przygoda z Wattsem zaczęła się od Rozgwiazdy, którą wyczaiłam na jakimś blogu. Spodobała mi się, więc zachciałam więcej. I tak wpadłam na Ślepowidzenie.
Połączenie science fiction z biologicznymi wywodami o ewolucji i psychologicznymi (a czasem nawet egzystencjalnymi) przemyśleniami. Tak można scharakteryzować tę książkę.
Ale spokojnie. Nie brakuje w niej akcji i humoru (najczęściej czarnego). Każdy znajdzie tu coś dla siebie, a wszystkie elementy składowe są idealnie wyważone. ostatnio często nasuwa mi się na myśl stwierdzenie że ludzie są za bardzo dumni z siebie i tak naprawdę zamiast tworzyć-niszczą. Dlatego książka dołuje, po prostu potwierdza moje przemyślenia.
Jednocześnie dość rozbudowany jest wątek biologiczny-o ewolucji. Autor pisze o wielu dość sprzecznych z aktualnymi przekonaniami teoriach ewolucyjnych.
To może trochę o fabule?...
Piątka zmodyfikowanych mechanicznie ludzi.
Wampir (niczym nie przypomina tych ze "Zmierzchu", spokojnie). 4 osobowości w jednej kobiecie. Mężczyzna z połową mózgu (nie znaczy to, że jest idiotą). Bezwzględna Pani Major. Medyk, jedyny "normalny".
Rzecz dzieje się w dalekiej przyszłości. Przyszłości pełnej zmodyfikowanych ludzi. Przyszłości, której przyszłością jest świat w całości wirtualny. W tych realiach załoga zostaje wysłana w daleki kosmos, po deszczu "Świetlików", czyli małych sond, które zasypały Ziemię. Ich zadaniem jest zlokalizowanie źródła bezzałogowych statków.
Dalej jest wyczerpująco rozwinięty temat Pierwszego Kontaktu-spotkania z Obcymi. I tu pojawia się wątek psychologiczny. Czy świadomość występuje razem z inteligencją? Czy nieświadomy organizm nie może być inteligentny? I czym właściwie jest świadomość?
I tu dochodzimy do sedna książki.
Po odpowiedzi odsyłam do lektury.
Naprawdę, naprawdę polecam. Daje do myślenia, jednocześnie zachwyca opisami cudów futurystycznej inżynierii i biologii.
Enjoy!
Dająca do myślenia i przygnębiająca to też połączenie dla mnie :) Niestety kiedy przeczytałam o science fiction nie byłam już tak zachwycona. Z jednej strony wydaje się ciekawa, ale nie jestem do końca przekonana.
OdpowiedzUsuńGłównym rdzeniem książki są jednak przemyślenia, jeżeli przeszkadza Ci sf, to opisy itd. można spokojnie pominąć. Naprawdę bardzo polecam :)
OdpowiedzUsuń