poniedziałek, 5 stycznia 2015

Archipelag GUŁag

OK, wracamy do szkoły, wracamy na bloga! :)
Tym razem ambitniejsza i poważniejsza książka. Nic śmiesznego (choć parę absurdalnych absurdów się znajdzie).



Uwaga! Książka dla ludzi o mocnych nerwach!
Dlaczego Archipelag? Otóż nanieście na mapę ZSRS (tak się ówczesna Rosja nazywała- Związek Socjalistycznych Republik Sowieckich) wszystkie obozy działające na przestrzeni lat. Powstanie obraz przypominający ocean usiany maleńkimi wysepkami. Archipelag. Archipelag GUŁag.

A. Sołżenicyn prowadzi nas przez całą historię służb bezpieczeństwa Związku Sowieckiego. Możemy dowiedzieć się m.in. jak śledzono, jak przesłuchiwano, jak więziono, jak transportowano, jak, ekm, "resocjalizowano".
Wszystkie trzy tomy według mnie czyta się dość długo, ale nie powinno to zniechęcać, naprawdę, dla osób zainteresowanych, choć odrobinę, historią, książka może okazać się ciekawa.

Książka jest przeplatana opisami byłych więźniów (zresztą autor też swoje odsiedział), co czyni ją niezwykle "żywą".

Jednym z moich ulubionych fragmentów jest fragment o powstaniu w jednym z obozów. Naprawdę, ten rozdział czyta się jak niezłą książkę :).

Parę absurdów na zachętę?


"28.10.1917r. kara śmierci została jednak skasowana. [...] W początkach 1918 roku Trocki kazał oddać pod sąd Aleksego Szczastnoja [...] "Rozstrzelać w ciągu 24 godzin" Na sali rozpoczął się tumult: przecież skasowano! Prokurator Krylenko wyjaśnił "Nie ma powodu do niepokoju. Kara śmierci jest skasowana, owszem. Ale Szczastnoj nie będzie poddany haniebnej karze - tylko rozstrzelany" No i został rozstrzelany."


Kanał Panamski (ok.80 km)- budowa trwała 33 lata

Kanał Sueski (163 km)- budowa trwała 10 lat (z wykorzystaniem nowoczesnych koparek i dźwigów parowych)

Kanał Białomorsko-Bałtycki- "cud techniki epoki stalinowskiej"?
227km, z czego 37km w skale. Więźniowie GUŁagów budowali go 20 miesięcy... Z dzienną racją żywnościową 600g chleba i miska zupy, o ile wykonałeś plan (1 metr sześcienny wykopanej zamarzniętej ziemi dziennie). Podstawowym narzędziem na budowie była taczka. Z rzadka szpadel czy łopata. Dla władz nieważne było, że przy budowie zginęło ok. 250 tyś ludzi. Ważne, że zbudowali coś tak monumentalnego, w tak krótkim czasie. 

Gdy czytasz o czymś takim, naprawdę nie wiesz, czy śmiać się, czy płakać...


Ocena? 10/10 
(przekonałam się, że książki to jednak nie bez powodu dostają Nobla)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz