piątek, 27 marca 2015

Mistrz i Małgorzata

Długo nie wstawiałam nic nowego, bo bardzo chciałam napisać recenzję tej książki, a nie bardzo miałam czas czytać ostatnio. Teraz, świeżo po przeczytaniu (i przemyśleniu) "Mistrz i Małgorzata" we własnej osobie (lub: osobach).
Pisałam, że nie zrecenzuję Władcy Pierścieni, bo nie czuję się godna takiego dzieła. Zastanawiam się teraz, czy podołam "Mistrzowi...", bo okazuje się, że to także nie jest taka zwykła powieść.
Pisałam również, że w "Archipelagu GUŁag" bardzo podobały mi się wstawki o sowieckich absurdach. Zanim zaczęłam czytać "Mistrza..." dowiedziałam się, że Bułhakow tworzył swe dzieło w latach 1928-1940. Wywnioskowałam więc, że absurdów będzie więcej. Nie zawiodłam się!


Zwykły wieczór w międzywojennej Moskwie. Poeta Iwan Bezdomny i jego szef, Berlioz dyskutują o nowym wierszu artysty, poświęconym Jezusowi. Wydawałoby się, że nic niezwykłego nie może się wydarzyć, w końcu dzień jak co dzień, ale jak zwykle w takich przypadkach, los potrafi nieźle namieszać. Od tego spotkania bowiem wszystko się zaczęło.
Do zwykłej rozmowy wtrąca się nieznajomy cudzoziemiec (a może Rosjanin? trudno powiedzieć). Próbuje on dowieść błędu w teorii Berlioza, mówiącej, że Szatan nie istnieje, tak samo jak Bóg. Skąd nieznajomy wie tyle o Diable? Jakim sposobem przewiduje przyszłość? Co stanie się z pogrążoną w melancholii Moskwą?
Bułhakow znakomicie łączy satyrę i wątki psychologiczne, wręcz egzystencjalne. Dramat i komedię. Fantastykę i surowe realia. Powieść nie ma przez to określonego gatunku, co bynajmniej  nie jest wadą, a według mnie wręcz zaletą.
Tak jak gatunku, głównego bohatera określić się nie da. Nieco męczące na początku jest skakanie z opowieści do opowieści, związanych ze sobą tylko jedną postacią, która nie występuje w większości opowiadań, Po prostu czuje się jej obecność. 
Wzrusza także dobrze poprowadzony wątek miłosny... Co ja piszę... Mnie? Wzrusza? Wątek miłosny? W żadnej dotąd przeczytanej książce nie wzruszyła mnie romantyczna historia... Tu Bułhakow zdecydowanie ze mną wygrał.
Tu, i w wielu innych aspektach. Trochę fantasy (wszystko jest możliwe...), trochę historii, tej współczesnej i tej bardzo dawnej, trochę akcji, humor, satyra, filozoficzne rozmyślania... Każdy znajdzie w tej książce coś dla siebie, a zasada mówiąca, że jak coś jest wszystkim, to naprawdę jest niczym, tu się wybitnie nie sprawdza. "Mistrz i Małgorzata" nie jest niczym. Jest arcydziełem na światową skalę!

Enjoy!(a może наслаждаться!) 

wtorek, 17 marca 2015

Zielony obiad, czyli por, seler naciowy i szpinak w jednym garnku!

Uwielbiam szpinak. Naprawdę uwielbiam.
Ostatnio polubiłam się też z selerem naciowym i porem.
I pomyślałam- wow, dlaczego nie połączyć tego wszystkiego? Ponieważ mam słabość do szybkich acz dobrych posiłków, postanowiłam że wszystko będzie możliwe do zrobienia w jednym garnku.
I voille!


Składniki (na 2-3porcje)

  • duża pierś z kurczaka
  • opakowanie świeżego szpinaku (100g)
  • 1 por
  • 4 łodygi selera naciowego
  • garść dowolnych kiełków
  • 3-4 łyżki prażonego słonecznika
  • garść natki pietruszki
  • pieprz, tymianek, rozmaryn, szałwia
Kurczaka pokroić w kostkę, natrzeć rozmarynem i tymiankiem. Podsmażyć na oliwie prawie do miękkości. Por i seler pokroić w półkrążki, warzywa opłukać. Dodać do kurczaka. Dusić ok. 10min-do całkowitej  miękkości. Dodać pietruszkę, pieprz i szałwię, odparować nadmiar wody. Przełożyć do miseczki, posypać słonecznikiem.

Smacznego! :3

Zielono mi!

niedziela, 15 marca 2015

Saga o Wiedźminie


Wątpię, żeby jakikolwiek Polak czytający książki nie słyszał nigdy o Wiedźminie. W końcu to jedna z najlepszych współczesnych serii fantasy :). I ja także, słysząc wiele pochlebnych opinii skusiłam się na przeczytanie. Nie zawiodłam się!

Głównym bohaterem jest Geralt-wiedźmin. Co to znaczy? Otóż Geralt zajmuje się zabijaniem potworów za pieniądze. Należy do specjalnego cechu wiedźminów, każdy jego członek przebywa szkolenie po którym źrenica zmienia się na kocią, refleks ulega znacznej poprawie, wyostrzają się zmysły. I tak wiedźmini wędrują po świecie, zajmując się swoją profesją. Ale oczywiście, jeżeli o jakimś napisano książkę, to musiał robić coś specjalnego :) Geralt, zwany także Białym Wilkiem, jest najbardziej znanym z płatnych zabójców. 
Po wykonaniu zleconej pracy wiedźmin mógł zażądać od pracodawcy tzw. Dziecka Niespodzianki-takiego, które jeszcze się nie urodziło. Takie dziecko wiedźmin zabierał i szkolił do profesji. Biały Wilk jednak zażądał dziecka od książąt Cintry-jednej z krain tamtego świata. Chcąc nie chcąc, para zgodziła się. I tu zaczęły się kłopoty. 
Kim okazało się Dziecko Niespodzianka? Co w międzyczasie stało się na arenie politycznej? I gdzie, do cholery Geralt ma uczucia?

Wszystkiego dowiecie się, czytając książkę :)

Enjoy!

czwartek, 12 marca 2015

Jaglany shake!

Uwielbiam kaszę jaglaną. Uwielbiam dobre, słodkie śniadania.
Ten shake łączy obie te rzeczy-czego można chcieć więcej?...


Składniki:
  • jedna jednostka kaszy jaglanej
  • pół szklanki jogurtu naturalnego
  • średni banan
  • 2 łyżki płatków owsianych
  • garść mrożonych malin
  • mleko (jeśli shake wydaje się zbyt gęsty)
Płatki owsiane zalać gorącą wodą nieco powyżej poziomu. Maliny rozmrozić (nie wylewać soku z rozmrażania-przyda się!). Wszystkie składniki zblendować (sok z malin także). Proporcje podane są na bardzo gęsty koktajl-takie lubię, wtedy najlepiej smakuje posypany orzechami włoskimi lub nerkowcami. 

Smacznego! :3

Wiosenny detoks


czwartek, 5 marca 2015

Fritatta z mozarellą, bazylią i pomidorami

Najlepsze śniadanie! Potrawa z typu "porządek w lodówce" ;).
Gdy pierwszy raz zrobiłam fritattę, moja rodzina dość niechętnie się do niej odniosła. Teraz wszyscy ją uwielbiamy-aktualnie moja mama robi ją częściej niż ja ;).


Składniki (na 2 porcje):
  • 1 opk.  mozarelli (125g)
  • 5 jajek 
  • Garść szynki
  • 1 cebula
  • 3 ząbki czosnku 
  • 1 papryka czerwona 
  • 1 pomidor 
  • Garść świeżej bazylii


Wszystkie warzywa posiekać,  czosnek przecisnąć przez prasę.  Podsmażyć czosnek i cebulę.  Jajka rozbełtać z ulubionymi przyprawami (np.  rozmaryn,  tymianek,  majeranek).  Wlać na patelnię.  Posypać szynką i papryką,  ułożyć pokrojoną w plasterki mozarellę i pomidora.  Przykryć i zapiekać ok 10-15min.

Smacznego! :3

PS. Bardzo, bardzo dziękuję za kolejny 1000 wyświetleń. Naprawdę bardzo motywuje do pisania to, że ktoś to czyta :).